Wrześniowi ulubieńcy

Posta z sierpniowymi ulubieńcami nie było na blogu. W ciągu sierpnia starałam się zużyć resztki pootwieranych już kosmetyków, toteż nie sięgałam po nic nowego. Dlatego nie było sensu robić posta z sierpniowymi faworytami, bo było ich maksymalnie dwóch. Za to we wrześniu uzbierało się już troszkę więcej produktów, które zyskały miano moich ulubieńców. Dzisiaj chciałabym je Wam przedstawić i krótko omówić. Jeden z kosmetyków już doczekał się pełnej recenzji na blogu (krem Evree), a pozostałe będę sukcesywnie opisywać. Jeśli więc jesteście bardziej ciekawi któregoś z omawianych dziś kosmetyków to wyczekujcie pełnych recenzji. Takie posty z szczegółowymi opiniami odnośnie moich wrześniowych ulubieńców będą pojawiały się już na początku października. Dziś zapraszam do ogólnego zapoznania się z moimi wrześniowymi faworytami. Oto i oni:



Pierwszy kosmetyk, który trafił do grona moich ulubieńców we wrześniu to szampon marki Garnier z linii Ultra Doux w wersji Siła 5 roślin. Kupiłam go na promocji w Biedronce za ok. 6 zł. Lubię serię Ultra Doux, a ten szampon ma całkiem fajny skład, więc z chęcią wrzuciłam go do koszyka.
Jeśli chodzi o działanie kosmetyku to świetnie oczyszcza włosy i skórę głowy. Dobrze się pieni i cudownie pachnie. Nie plącze włosów. Jako typowy szampon oczyszczający sprawdza się u mnie doskonale.

Kolejny produkt to cień do brwi Golden Rose (posiadam odcień nr 104). Już po pierwszym użyciu wiedziałam, że będę zadowolona z tego kosmetyku. Cień ma wspaniałą pigmentację i trwałość. Bez problemu utrzymuje się na brwiach przez cały dzień. Kosztował ok. 9 zł (była to cena promocyjna) na stoisku Golden Rose. 

Do grona ulubieńców trafił też recenzowany na blogu zaledwie kilka dni temu krem marki Evree. Jest to wersja Essential 20+. Kosmetyk dobrze nawilża skórę, przy czym jest lekki i szybko się wchłania. Nadaje się pod makijaż. Nie zapycha porów. 


Następny wrześniowy ulubieniec do preparat do usuwania skórek Sally Hansen. Od dawna się na niego czaiłam, bo ma mnóstwo pozytywnych opinii w internecie. Żałuję, że...tak późno go kupiłam, bo jest rewelacyjny! Bezproblemowa aplikacja, żelowa konsystencja i przede wszystkim skuteczność działania - tak w skrócie mogę opisać ten kosmetyk. Jego cena to ok. 20 zł. Kupić można go w drogerii iperfumy.pl

I już ostatnie z moich wrześniowych faworytów - lakiery hybrydowe marki Semilac. W końcu zebrałam się i kupiłam lampę UV, akcesoria do hybryd i przede wszystkim lakiery. Zrobienie manicure hybrydowego trwa co prawda pięć razy dłużej niż zwykłe malowanie paznokci, ale hybrydy są niezwykle wygodne. Jedno malowanie i 2-3 tygodnie z głowy. Semilacki to moje pierwsze lakiery hybrydowe, ale od razu polubiłam je za łatwość nakładania, krycie i trwałość. Chyba już prędko nie powrócę do zwykłych lakierów. 

Tak właśnie prezentują się moi wrześniowi ulubieńcy. Czuję, że w październiku będzie ich więcej, bo zamierzam uzupełnić swoje zapasy kosmetyczne na jesień. Ogólnie udało mi się zużyć większość kosmetyków jakie miałam w posiadaniu, dzięki czemu mam sporo miejsca na nowości. Powoli tworzę swoją jesienną wishlistę kosmetyczną i wkrótce przedstawię ją na blogu. Na pewno jesienią wyposażę się w kilka pomadek do ust w ciemniejszych odcieniach oraz kolejne kolory lakierów hybrydowych. Resztę moich planów zakupowych i życzeń poznacie już wkrótce.



A jakie kosmetyki Wy szczególnie polubiliście we wrześniu?

 

 

Komentarze

  1. widzę, że lakiery Semilac podbijają internet :-) ja jakoś nie mam cierpliwości do robienia manicure hybrydowego, poza tym szybko mam odrosty, a paznokcie mega łamliwe :-(

    OdpowiedzUsuń
  2. Marzą mi się te lakiery Semilac ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Semilac uwielbiam. Ostatnio też kupiłam ten żel do skórek, ale jeszcze nie wypróowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja żel wypróbowałam już w tym samym dniu co kupiłam haha :D Ta cierpliwość... :D

      Usuń
  4. Ja polubiłam olejek do kąpieli od Green Pharmacy i kurację do cery trądzikowej Under 20. Manicure hybrydowy też za mną chodzi, ale nie wiem czy skuszę się na Semilac, bo mam też już coś innego na oku ;)

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja dopiero szukam jakiegoś cienia do brwi. Może się skuszę na ten z Golden Rose. Lubię ich produkty ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te cienie są w wielu odcieniach do wyboru, więc łatwo wybrać najodpowiedniejszy kolor dla siebie :)

      Usuń
  6. Ciekawi ulubieńcy, ten żel do skórek z SH także bardzo lubię :) Hmm hybrydy mnie kuszą bardzo, ale wciąż nie mogę się zdecydować... :) U mnie do ulubieńców na pewno mogę zaliczyć peeling do twarzy z Nacomi, podkład Bourjis HM i również kremik z Evree, ale w wersji 30+ :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja długo się zastanawiałam nad hybrydami, aż w końcu się skusiłam i nie żałuję - są super! :)

      Usuń
  7. Też mam lakiery z zSemilaca i jestem w nich wręcz zakochana :)

    POLINSKA.BLOGSPOT.COM (KLIKNIJ TUTAJ)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z powyższych mam lakiery hybrydowe Semilac. Są świetne i pięknie wyglądają na paznokciach ;). Posiadam także kremy z Evree, ale tego jeszcze nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Semilac jest na mojej liście jesiennej, z poza nimi znam i bardzo lubię preparat do usuwania skórek Sally Hansen :) Kremy evree kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie Semilac był na letniej wish liście, chociaż na jesiennej też pojawi się kilka kolorów :)

      Usuń
  10. Ultra doux jest moim ulubieńcem od dawien dawna. Z hybrydkami Semilac również ostatnimi czasy się polubiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Też lubię szampony z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Semilac mi chodzi po głowie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię odżywkę z Garniera Siła 5 Roślin, szamponu nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nic niestety nie miałam, ale chcę kupić krem z evree :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajni Ci Twoi ulubieńcy ;) Ja się polubiłam z balsamem Luxury Paris :D

    OdpowiedzUsuń
  16. U Ciebie też Semilac... Coraz bardziej chcę... :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja również bardzo lubię hybrydy Semilac ale obecnie staram się zużywać standardowe lakiery.

    OdpowiedzUsuń
  18. I ja uwielbiam semilac, to jest dopiero wygoda! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Semilac jest dla mnie na paznokciach nie do przebicia. :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeśli chodzi o firmę Golden Rose, to lubię ich lakiery i pomadki. We wrześniu zakupiłam sobie jedną z nowych kredek do ust i jestem zachwycona.

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam odżywkę do włosów z tej serii co Twój szampon i była całkiem fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  22. u mnie też dobrze sprawdzał się szampon garniera siła 5 roślin ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Muszę w końcu kupić ten żel do skórek :)

    OdpowiedzUsuń
  24. semilac mój ukochany, żel z Sally Hansen. też mam i lubię.

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny wybór, garnier to coś co kocham. U mnie znalazł by się korektor Lovely, tonik i żel do twarzy Garnier, szampon Schwarzkop i balsam do ust Oriflame. :)

    Zapraszam do mnie: www.fashionforazmariaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Chętnie coś przetestuję z powyższych ulubieńców :) Pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  27. Preparat z Sally Hansen też sobie chwalę :)

    OdpowiedzUsuń
  28. bardzo lubię ten cień do brwi :) żel z SH też, aczkolwiek u mnie działanie nie jest jakieś rewelacyjne :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli masz jakieś pytanie - pisz śmiało, odpowiem pod Twoim komentarzem :)

Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na gromadzenie danych osobowych zawartych w komentarzu takich jak np. nick, imię i nazwisko, adres e-mail. Dane te nie będą wykorzystywane przez Administratora Bloga. Więcej informacji znajdziesz w zakładce "Polityka prywatności".

Zapoznaj się z Polityką prywatności.