O tuszu zwiększającym objętość rzęs Max Factor 2000 Calorie

Umyłam w zeszłym tygodniu okno w swoim pokoju lecz niestety przez ostatnie deszczowe dni ponownie nadaje się do mycia. Przydałby mi się daszek nad oknem, taki jak w ofercie ma firma https://www.metal-gum.com/. Dzięki niemu deszcz nie zacinałby na okno. To byłoby świetne rozwiązanie.

Na deszczu cierpi nie tylko okno, ale też pomalowane tuszem rzęsy. Na szczęście udało mi się trafić na tusz, któremu deszcz nie straszny, pomimo tego, że nie jest wodoodporny.

Przez dość długi czas nie kupowałam maskar do rzęs, bo starałam się zużyć zapasy. W końcu udało mi się zdenkować zachomikowane sztuki, więc przyszła pora na coś nowego. Skusiłam się na planowany od dawna zakup tuszu Max Factor 2000 Calorie Dramatic Volume. Po ponad miesiącu używania czas na jego recenzję.


Tusz widocznie zwiększa objętość rzęs oraz znacznie je wydłuża. Ponadto podkręca włoski, dając efekt zalotki. Maskara nie osypuje się, nie rozmazuje ani nie znika z rzęs w ciągu dnia. Jest łatwa w zmywaniu. Podczas malowania nie skleja włosów, nie pozostawia grudek.


Pomalowane tym tuszem rzęsy są mocno podkreślone. Dla zwolenników delikatnego makijażu efekt jaki daje ten tusz może być zbyt mocny. Ja natomiast lubię wyraźnie zaznaczone rzęsy, więc rezultat osiągany tym tuszem jest dla mnie idealny. Bardzo polubiłam ten kosmetyk i szybko trafił do grona moich ulubieńców.




Używaliście tego tuszu? Lubicie go? Jakie tusze do rzęs polecacie?




Komentarze

  1. Kupiłam go wczoraj na promocji <3 czeka, ale już nie mogę się doczekac :D

    OdpowiedzUsuń
  2. O tym Tuszyn krążą już legendy, a ja go nigdy nie miałam :( Muszę to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam o nim pozytywne opinie, sama nie miałam okazji go wypróbować, ale może się kuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To mój ulubiony tusz. Za każdym razem kiedy kupowałam inny tusz, bo miałam ochotę wypróbować coś nowego, ze skruchą wracałam do 2000 calorie ;) Mam wrażenie, że moje krótkie i proste jak druty rzęsy nie tolerują innych tuszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam ten tusz i mimo włosiastej szczoteczki lubiłam go :D

    OdpowiedzUsuń
  6. nie miałam okazji używać tego tuszu, ale raczej się na niego nie skuszę, ponieważ nie przepadam za takimi szczoteczkami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam go kiedyś i z tego co pamiętam spisywał się nieźle. Chociaż nie przepadam za takimi szczoteczkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chcę go w przyszłości kupić, ale nie wiem jak wygląda na innych rzęsach :P

    OdpowiedzUsuń
  9. miałam kiedyś ten tusz ale nie jest moim ulubieńcem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Planuję go wypróbować, kiedy skończę zapasy, czyli za jakieś pół roku najszybciej:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Był moim ulubionym...miałam ostatnio kilka innych, ale coś mi się wydaje, że do niego wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. miałam go i był bardzo dobry:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Hahaha, właśnie godzinę temu go kupiłam! :D Wysmarowałam nimi rzęsy i muszę przyznać, że jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten tusz ma świetną szczoteczkę.

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam go, ale jakoś nie powalił mnie na kolanach.

    OdpowiedzUsuń
  16. To mój tuszowy pewniak, jeśli nie mam ochoty na testy nowości czy potrzebuję czegoś, co da mi dobry, codzienny efekt. Nie jest to cudotwórca, ale na rzęsach sprawuje się naprawdę nieźle. Ostatnio jednak zdetronizował go tusz Maybelline Lash Sensational.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  17. Tego nie miałam, ale bardzo lubię tusze Max Factor ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo go lubię i polecam też wersję wodoodporną i z zagięta szczoteczką - wszystkie są rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli masz jakieś pytanie - pisz śmiało, odpowiem pod Twoim komentarzem :)

Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na gromadzenie danych osobowych zawartych w komentarzu takich jak np. nick, imię i nazwisko, adres e-mail. Dane te nie będą wykorzystywane przez Administratora Bloga. Więcej informacji znajdziesz w zakładce "Polityka prywatności".

Zapoznaj się z Polityką prywatności.