O wodach toaletowych Dagmar: Magnolia, Sunflower, Lily

Jakiś czas temu trafiły do mnie, zupełnie niespodziewanie, trzy wody toaletowe Dagmar. Dzisiaj chciałam podzielić się z Wami moją opinią odnośnie tych zapachów. Jeśli jesteście ciekawi to zapraszam do poczytania :)

Pierwsze co przykuło moją uwagę to przepiękne flakoniki. Zdawałyby się bardzo proste, minimalistyczne. Okazuje się jednak, że na każdej buteleczce z tyłu umieszczona jest grafika konturów kwiatów adekwatnych do nazwy zapachu. Nie spotkałam się wcześniej przy żadnych perfumach z takim rozwiązaniem i uważam to za genialny pomysł. Brawa dla marki za pomysłowość.



MAGNOLIA - ten zapach jest moim faworytem, dlatego zdecydowałam się omówić go jako pierwszy. Jak pachną kwiaty magnolii wie chyba każdy - mocny, nieco pudrowy i duszący aromat, który albo się kocha albo nienawidzi. Ja zdecydowanie jestem fanką zapachu kwiatów magnolii. W wodzie toaletowej Dagmar Magnolia kwiatowa woń uzupełniona jest owocową słodyczą. W nutach bazowych obecne są paczula i cedr. Za paczulą nie przepadam, ale w tym połączeniu o dziwo mi pasuje. Kompozycja jest słodka i otulająca. Zapach jest mocny i długotrwały.



SUNFLOWER - ta woda toaletowa jest moim zdaniem bardzo lekka i subtelna. Wyraźnie wyczuwam tutaj słodkawy aromat melona z odrobiną brzoskwini. Nieco później zaczyna pojawiać się charakterystyczna woń irysa, którą bardzo lubię w perfumach. W nutach bazowych znajdziemy piżmo, bursztyn oraz drzewo sandałowe. Według mnie najbardziej czuć drzewo sandałowe, które z jednej strony jest zmysłowe, a z drugiej takie świeże. Dagmar Sunflower to świetna propozycja na lato, lekka i przyjemna. Zapach utrzymuje się na skórze praktycznie przez cały dzień, aczkolwiek po kilku godzinach noszenia słabnie.



LILY - od razu po rozpyleniu perfum na skórze mój nos uderza charakterystyczna, intensywna woń hiacyntów. Przełamana jest ona czymś słodkim, wydaje mi się że to jabłko (patrząc na nuty zapachowe to by się zgadzało). Po chwili nieśmiało zaczyna przebijać się słodki aromat róż, a nieco później dołącza do niego świeża woń lilii. W nutach serca ponoć obecny jest też jaśmin, ale ja tutaj zupełnie go nie czuję. Baza zapachu to bursztyn i piżmo. Bursztyn czuć, piżmo nieszczególnie. Kompozycja nie jest nazbyt intensywna, ale trwałość ma naprawdę bardzo dobrą, chyba najlepszą z całej trójki.



Za buteleczkę wody toaletowej o pojemności 50 ml zapłacimy zaledwie 16,99 zł. To zdecydowanie przystępna cena. Wody toaletowe Dagmar można kupić np. w sklepie internetowym marki. Wszystkie trzy zapachy są naprawdę interesujące i warte wypróbowania. Polecam.


Komentarze

  1. Ze wszystkich trzech opisów, bardzo zachęcił mnie melon z brzoskwinią :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie trzy mnie ciekawią i jadą do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sunflower na pewno skradła by moje serce, bo uwielbiam zapach drzewa sandałowego :) Cena w sumie niewielka, więc warto sprawdzić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo polubiłam te zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wydaja se super i jakie piekne zdjecia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne zdjecia. Tez mam te wody. Podzieliłam sie nimi z mama i siostra.moj ulubiony zapach to słonecznik . Bardzo radosny

    OdpowiedzUsuń
  7. Moim ulubieńcem zostały Lily :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli masz jakieś pytanie - pisz śmiało, odpowiem pod Twoim komentarzem :)

Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na gromadzenie danych osobowych zawartych w komentarzu takich jak np. nick, imię i nazwisko, adres e-mail. Dane te nie będą wykorzystywane przez Administratora Bloga. Więcej informacji znajdziesz w zakładce "Polityka prywatności".

Zapoznaj się z Polityką prywatności.