Cześć! Ale ten czas leci! Dopiero był początek stycznia, a tutaj już mamy piąty dzień lutego. Najwyższa pora przedstawić styczniowych ulubieńców. Oprócz kosmetyków postanowiłam wybrać moje ulubione piosenki, których często słuchałam w minionym miesiącu. Zapraszam :)
Ulubieńców styczniowych nie było dużo, ponieważ chciałam zużyć jak najwięcej otwartych wcześniej produktów.
- Paletka cieni Sleek Vintage Romance. Dostałam ją od Aswertyny z okazji Blogowych Mikołajek. Bardzo dobrze mi się nią maluje - cienie są świetnie napigmentowane, ładnie się rozcierają i można nimi wyczarować wiele fajnych makijaży.
- Balsam do ust Maybelline Baby Lips, wersja bezbarwna. Całkiem nieźle sprawdza się na co dzień. Co prawda, nie nawilża jakoś spektakularnie, ale zapobiega wysuszaniu ust. Dodatkowo ładnie wygląda, przyjemnie pachnie i ma fajną, lekko maślaną konsystencję.
- Żel pod prysznic Yves Rocher, Kolekcja kakaowa - kakao&pistacja. Również od Aswertyny :)
Typowo zimowy zapach, faktycznie czuć kakao i pistację. Jutro pełna recenzja :) - Olej z masła shea firmy Etja. Naprawdę wielofunkcyjny produkt. Wkrótce o nim napiszę więcej.
- Płyn do demakijażu Lirene, dwufazowy. Szybko i skutecznie usuwa makijaż oczu. Dobrze radzi sobie z wodoodpornymi tuszami, na rano nie ma efektu pandy pod oczami. Niedługo pełna recenzja :)
- Kuracja 7 efektów z olejkiem arganowym Marion. Stosuję na końcówki włosów po myciu jako "ochraniacz". W tej roli sprawdza się super. No i jest bardzo wydajny! :) Również pojawi się recenzja.
- Wosk Yankee Candle - Paradise Spice. Pachnie bardzo...bananowo :) Jest słodki, ale delikatny. Bardzo często gościł w moim kominku w styczniu.
- Ed Sheeran - I See Fire [kliknij, aby posłuchać]
- Imagine Dragons - Demons [kliknij, aby posłuchać]
- Igor Herbut - Wkręceni (Nie ufaj mi) [kliknij, aby posłuchać]
To by było na tyle moich ulubieńców styczniowych :)
Czekam na recenzję olejku :-)
OdpowiedzUsuńWkrótce będzie :)
UsuńBABYLips <3 Wow wow wow, moje ulubione :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńSleeka uwielbiam a ten olejek z Marion mam i on sie chyba niegy nie skonczy jest mega wydajny
OdpowiedzUsuńTo samo mogę powiedzieć o tym olejku :D
UsuńU mnie ulubieńcem stycznia jest żel do mycia twarzy z Biedronki, który odkryłam niedawno :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie wypróbowałabym paletkę Sleeka :)
Ja też bardzo lubię ten żel micelarny z Biedronki :)
UsuńMiałam tylko wosk :P a dzisiaj nabyłam kolejny ... źle się teraz z tym czuję xD
OdpowiedzUsuńHahahah :D
UsuńPomadka Baby Lips także wylądowała w moich ulubieńcach ;) A na punkcie piosenki z filmu "Wkręceni" wprost oszalałam :D
OdpowiedzUsuńTekst tej piosenki powala :D
Usuńsame świetne produkty, tylko te Babylips mam w wersji różowej i się u mnie nie sprawdza za bardzo, nie nawilża dobrze i podresla suche skórki:(
OdpowiedzUsuńO to szkoda, zamierzałam go kupić, ale skoro taki jest to chyba zrezygnuję..
UsuńTą pomadkę z Maybelline kupiłam niedawno i też jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna do codziennego użytku :)
UsuńCzy żel z YR to edycja limitowana?
OdpowiedzUsuńUwiebiam pomadki Baby Lips :) Mam zieloną (miętową) i fioletową (brzoskwiniową) ;)
Tak, limitowana, niestety..
UsuńO brzoskwiniowa musi być super :D
musze posluchac tych piosenek
OdpowiedzUsuńPosłuchaj :)
UsuńU mnie się baby lips nie sprawdziła, a YR chętnie bym wyprobowała :)
OdpowiedzUsuńJedni chwalą baby lips, inni wręcz przeciwnie :P
UsuńO, kupię tą kurację od Marion jak tylko skończę olejek arganowy z Ross, czyli nie tak prędko bo też jest mega wydajny! :)
OdpowiedzUsuńA ja może kupię ten olejek z Ross jak skończę tą kurację :D
UsuńŁadne cienie w paletce. Też lubię tą pierwszą pioesnkę :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBardzo lubię olejek z mariona :) Kupując farbę do włosów w kartoniku był ten o mniejszej pojemności. Wystarczył nam na miesiąc, a używamy go razem z K. Świetnie podkreśla loczki.
OdpowiedzUsuńNo to widzę, że kolejne zastosowanie olejku :) Ja używam głównie na końcówki :)
UsuńNie pamiętam a może i nie miałam ulubieńców stycznia, sama nie wiem :P
OdpowiedzUsuńNa blogu chyba nie pisałaś nic takiego :P
UsuńJa mam balsam z tej serii Yves Rocher :) zapach jest super:)
OdpowiedzUsuńhttp://swiatdzikuski26.blogspot.com/
Balsam bym chętnie wypróbowała też :)
UsuńO tej kuracji z Marion chętnie poczytam. :)
OdpowiedzUsuńNiedługo o niej napiszę więcej :)
Usuńkakao z pistacją, ciekawe połączenie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne :)
Usuńmam taka sama pomadke baby lips i jest super ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że i u Ciebie się sprawdza :)
UsuńOstatnio nabieram coraz większej ochoty na paletkę Sleek Vintage Romance :)
OdpowiedzUsuńPolecam ją bardzo :)
UsuńParadise Spice brzmi idealnie dla mnie, uwielbiam banany :D Żel YR też bardzo polubiłam, ale mnie urzekła wersja czekolada i pomarańcz.
OdpowiedzUsuńJak uwielbiasz banany to wosk dla Ciebie idealny :)
UsuńCiekawi mnie ten olejek z masłem shea :).
OdpowiedzUsuńNapiszę o nim w poniedziałek lub wtorek :)
Usuńeh.. mam tyle zaległości na blogach..
OdpowiedzUsuńNie mniej nie znam żadnego z tych kosmetyków..
Jeszcze pewnie poznasz :P
UsuńOstatnio będąc w Naturze miałam w rękach tą kurację z Marion, ale ostatecznie ją odłożyłam-muszę w końcu wykończyć to co mam.
OdpowiedzUsuńTa kuracja jest tak wydajna, że ja nieprędko kupię coś innego - chcę zużyć do końca :D
UsuńUwielbiam piosenkę Wkręceni :D Ciekawi mnie również ta paletka, ma piękne kolory :]
OdpowiedzUsuńPaletka jest super - cienie takie bardziej wieczorowe, ale dzienne makijaże też można z nich wyczarować :P
Usuńnie ogarnął mnie jeszcze szał na baby lips ;-) natomiast coraz bardziej kusi mnie ta paleta sleeka :)
OdpowiedzUsuńPaletkę bardzo polecam :) Baby Lips też :D
UsuńFajni Ci Twoi ulubieńcy :D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńSama mam baby lips, ale wiśniową, mam podobne zdanie.
OdpowiedzUsuńWiśniową wersję też wypróbuję :)
UsuńNie znam niczego z tych rzeczy,ale muszę obczaić ten wosk :)
OdpowiedzUsuńWosk bardzo bananowy :)
UsuńJa się nie polubiłam z kuracją Marion :( Dużo lepiej zabezpiecza mi włosy Nivea Long Repair :)
OdpowiedzUsuńz Nivei to też jakieś serum (czy coś takieg0 jest z tej serii?
UsuńWiększości nie znam, mam jedynie paletkę Sleek (ale inną) i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa paletki Sleeka ogólnie lubię, mam 3 i chcę kolejne :D
UsuńBaby Lips również lubię, ale wersję różową ;) YC o zapachu bananowym? Muszę go koniecznie powąchać! :)
OdpowiedzUsuńPachnie takimi dojrzałymi bananami :)
UsuńChętnie wypróbuję ten wosk. :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńPaletka Sleek VR jest prześliczna :)
OdpowiedzUsuńPomadki Baby Lips mnie kuszą, ale na razie wykańczam zapasy ;D
Dwufazę z Lirene bardzo lubię. :)
A u Ciebie znowu widzę zmiany :D teraz jeszcze bardziej prosto się zrobiło ;p
I tak jeszcze będą zmiany :D
Usuńniestety nie znam nic.. a paletka Sleek mi się marzy!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spełni to marzenie, bo ta paletka jest naprawdę super :)
UsuńA wczoraj czytałam u Blanki że serum u niej sie kompletnie nie sprawdziło - u Ciebie całkiem inna sytuacja - czyli wniosek taki że należy samemu wypróbować dany produkt aby się przekonać jak jest w rzeczywistości :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy ogólnie kochają olej arganowy - być może dlatego u mnie się tak dobrze sprawdza :)
UsuńZ Twoich ulubieńców miałam tylko zapach Paradise Spice, ale nie przypadł mi strasznie do gustu choć w samplerze sprawdził się fajnie na samotne wieczory ;)
OdpowiedzUsuńYves Rocher mnie kusi tą serią :)
Mi się w opakowaniu niezbyt podobał, ale jak odpaliłam to cudowny :)
UsuńCiekawe produkty :) Wiele z nich chetnie bym przygarnela :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
Zajrzę do Ciebie :)
Usuńach kakao i pistacja już na samą myśl odlatuję :)
OdpowiedzUsuńPołączenie wspaniałe :)
UsuńUwielbiam z Twoich piosenek pozycję 1 jak i 3 :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTa paletka wygląda pięknie :) No a żel z YR faktycznie pachnie pięknie :) Ciekawa jestem tego olejku, chętnie poczytam o nim więcej!
OdpowiedzUsuńWkrótce napiszę o nim więcej :)
Usuńpiękna paletka, ja mam olej jojoba tej samej marki i również jest moim ulubieńcem, shea w postaci stałej używam na skrajnie suche miejsca na ciele
OdpowiedzUsuńOlej jojoba chętnie kupię też :)
UsuńMam Paradise Spice i mnie zaskoczyłaś. Jeszcze go nie paliłam, ale nie spodziewałam się, że będzie pachnieć bananami. Dzisiaj go odpalę :D
OdpowiedzUsuńJa myślałam że będzie pachniało jakimiś przyprawami, a tu proszę - banany :D
UsuńO, jestem ciekawa tego postu o oleju z masła shea :)) A Vintage Romance też lubię:)
OdpowiedzUsuńPojawi się w poniedziałek lub wtorek :)
Usuńoj tak Sleek VR to także mój ulubieniec! :)
OdpowiedzUsuńCudowne kolory ma ta paletka :)
Usuńoj, ten pistacjowy żel YR będzie mi się śnił po nocach! :D również mam bezbarwną wersję Baby Lips i jestem zadowolona, chociaż na zimowe chłody jest dla moich mega wysuszonych ust trochę za słaba.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Haha :D Faktycznie do wysuszonych ust będzie słaba, ale na co dzień się fajnie sprawdza ;)
UsuńCi na prawdę się nudzi :P Co wejdę to zmiana w wyglądzie bloga xD
OdpowiedzUsuńJeszcze nie koniec :D
UsuńŻadnego z nich nie znam, ale paletę Sleek muszę w końcu kupić :)
OdpowiedzUsuńPolecam paletkę :)
UsuńMuszę wreszcie kupić te Baby Lips :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńVintage Romance, Paradise Spice oraz I see fire to również moi ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńCzyli widzę, że nie tylko ja polubiłam :)
UsuńKupiłam ten olejek z Marion, zobaczymy jak się u mnie sprawdzi :-)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak się sprawdzi u Ciebie :)
UsuńFajne rzeczy :) Ten żel pod prysznic z pistacją i kakao brzmi super. Uwielbiam oba te zapachy, ich połączenie pewnie byłoby dla mnie zabójcze :D
OdpowiedzUsuńPołączenie jest naprawdę super :D
UsuńPaletka ma prześliczne kolorki :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńKuracja Marion czekan an wypróbowanie u mnie ;D
OdpowiedzUsuńale piosenki wszystkie 3 Twoje lubię, jakbym miała wybrać teraz moje ulubione/których najczęściej słucham - wybrałabym identyczne! :)
Cóż za podobieństwo :D
UsuńZachwycające kolory paletki Sleek :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńSleek mimo, ze ma ciemne kolorki wygląda rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńCiemne są to fakt, ale dzienne makijaże też można wyczarować tą paletką :)
UsuńŚwietne ulubieńcy, mam ochotę na ten pistacjowo-kakaowy żel YR, na razie z tej linii wypróbowałam tylko krem do rąk z pomarańczą :) Baby Lips`a mam w wersji brzoskwiniowej, czytałam że klei usta, ale u mnie daje zupełnie inny efekt, jest miękki i delikatny, wcale nie wyczuwalny na ustach :)
OdpowiedzUsuńMoja wersja też nie klei ust :)
UsuńNie znam Twoich ulubieńców.
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze poznasz :)
Usuńmi baby lips nie przypadły do gustu, reklama była ciekawa, ale produkt jest przeciętny. Co do olejku to mam zamiar z tej firmy zamówić olejek marchewkowy:)
OdpowiedzUsuńO olejku marchewkowym jeszcze nie słyszałam, muszę więcej o nim się dowiedzieć :)
UsuńŚwietna paletka i kolory. :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńKocham tą paletkę Sleeka! :))
OdpowiedzUsuń