O amarantusowym kremie do rąk z Tołpy

Cześć! Nie pamiętam kiedy ostatnio pisałam na blogu o jakimś produkcie do pielęgnacji dłoni, więc dzisiaj będzie recenzja z tej kategorii. Konkretnie chciałabym przedstawić moją opinię o kremie do rąk Tołpa Botanic w wersji amarantus. Zapraszam do poczytania :)


CO O KREMIE PISZE PRODUCENT?


Nawilża i uelastycznia! Wyobraź sobie, że istnieje roślina, która ma w sobie tyle energii, że musi się nią dzielić. I wszystko pod jej wpływem staje się aksamitne, dobrze nawilżone i pełne blasku. Cały amarantus. Nasz botanicznykrem-nektar ma aksamitną konsystencję i urzekający zapach. Nawilża, uelastycznia skórę. Przywraca aksamitną gładkość i miękkość dłoni.

 

GDZIE KUPIĆ I ZA ILE?


Krem kosztuje ok. 12 zł/75 ml i można go kupić np. w Rossmannie.

 

MOJA OPINIA


PLUSY:
+ Dobrze nawilża dłonie. Nawilżenie jest długotrwałe i szybko widoczne.
+ Po zastosowaniu skóra staje się miękka i gładka.
+ Ma lekką konsystencję, więc jest idealny jako taki "torebkowy" krem na co dzień.
+ Błyskawicznie się wchłania. Nie pozostawia tłustej, lepkiej warstwy.
+ Na jedno użycie wystarczy niewielka ilość produktu, przez co krem jest naprawdę wydajny.
+ Przyjemnie pachnie. Zapach w opakowaniu jest dość mocny, ale przy nakładaniu staje się delikatny. Nie przypomina mi niczego konkretnego - nie jest ani kwiatowy, ani owocowy, ani kremowy ;) Coś pomiędzy tymi aromatami. Może tak właśnie pachnie amarantus?
+ Opakowanie to tubka, czyli forma bardzo popularna wśród kremów do rąk. Jest miękka i poręczna, więc nie ma żadnych problemów z wydobywaniem kosmetyku.
+ Krem nie zawiera parafiny, silikonów ani parabenów.
MINUSY: 
- Raczej nie sprawdzi się w przypadku bardzo przesuszonych dłoni.


SKŁAD

 


PODSUMOWUJĄC


Bardzo fajny krem do takiego codziennego użytku. Dobrze nawilża i nie pozostawia tłustej warstwy na dłoniach. Polubiłam go i uważam, że jest warty uwagi.




Znacie ten krem do rąk? Lubicie go?

 

Komentarze

  1. Nie próbowałam jeszcze kremów z tołpy, ale mam szampon do włosów tej firmy i nie przypadł mi specjalnie do gustu. Wręcz przeciwnie.
    Może kiedyś się skuszę na ten krem do rąk ale jeszcze nie teraz :)

    MSjournalistic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam zbyt wielu produktów tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja szukam kremu który poradzi sobie z przesuszonymi dłońmi |:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z Tołpy i nie mam pojęcia jak pachnie amarantus :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie niestety rozczarował. Tym razem jestem na nie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ma krem do rąk z Tołpy, ale wersje z czarną różą i świetnie się u mnie sprawdza.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam go ze względu na jego wysoka cenę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam okazji jeszcze go używać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zawsze mam porblem z uzywaniem kremów do rąk, już przestałam kupować z nadzieją, że zacznę;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tołpa jest jak dla mnie za droga na krem do rąk :P. Ten ekstrakt amarantusowy też gdzieś dopiero w połowie składu... Fajne są kosmetyki z olejem amarantusowym.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam go w zapasie, a że pogoda się teraz pogarsza musze wrzucić go do torebki ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. 12 złotych za krem do rąk to dla mnie majątek :D Wyjątek mogę zrobić jedynie dla Palmer'sa, który tak pięknie pachnie.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny kremik, może nastepnym razem kupię jak mój "torebkowy" się skończy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiem czy pachnie amarant, ale nie miałam nigdy kremu do rąk z Tołpy. Jakoś tak w ogóle mało rzeczy z tej formy miałam .Trzeba będzie to zmienić :) moje dłonie nie są jakoś mocno przesuszone, gorzej sprawa się ma ze skórkami :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kremów do rąk mam sporo jednak większość, która do mnie trafiła zawiera parafinę. Generalnie w kremach do rąk ten składnik mi nie przeszkadza jednak jako posiadaczka mocno i łatwo przesuszających się dłoni widzę efekt długotrwałego nawilżenia i odżywienia po kremach, które tego składnika nie posiadają. Te które parafinę mają, zużywam w domu, po zmywaniu naczyń, myciu rąk itd. a do torebki szukam tych mocniejszych. Jestem miło zaskoczona, że Tołpa ma produkt tego typu, którego skład nie jest oparty na parafinie. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tołpa jest jeszcze przeze mnie nieodkrytym kosmetykiem ale w pierwszej kolejności chcę cudów od niedoskonałości ciałka ;D peelingów i masek ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja ostatnio jestem uzależniona od Anidy. Świetny krem za grosze:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Spotkałam się już z tym kremem, ale moim ulubionym w dalszym ciągu pozostaje krem Alterra. ;]

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam amarantowy balsam i go uwielbiam! <3 Ja nie mam przesuszonych dłoni, więc u mnie jak najbardziej by się sprawdził ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam z tej serii krem pod oczy i bardzo dobrze go wspominam :) Coraz bardziej ciekawią mnie te kosmetyki pielęgnacyjne, więc pewnie kiedyś się skuszę.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam go, ale czeka grzecznie na swą kolej :P
    Obecnie mam otwarte 4 kremy do rąk, więc trochę jeszcze upłynie czasu zanim po niego sięgnę, ale widzę, że jest kuszący ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dostałam go do testów,ale czeka na swoją kolej.Ostatnio kupiłam krem Nuxe i jestem oczarowana.Polecam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja też go dostałam :) Jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi. Na razie mam kremik do rąk Balei ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Chętnie go kiedyś wypróbuję, najpierw czas zużyć zapasy :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli masz jakieś pytanie - pisz śmiało, odpowiem pod Twoim komentarzem :)

Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na gromadzenie danych osobowych zawartych w komentarzu takich jak np. nick, imię i nazwisko, adres e-mail. Dane te nie będą wykorzystywane przez Administratora Bloga. Więcej informacji znajdziesz w zakładce "Polityka prywatności".

Zapoznaj się z Polityką prywatności.