Czwartek z Yankee Candle #10
Hej! Czwartek to czas na post z recenzją kolejnego wypróbowanego przeze mnie wosku Yankee Candle. W tym tygodniu jest to Black Coconut, czyli mieszanka kokosów z cedrem i egzotycznymi kwiatami. Jesteście ciekawi jak pachnie ta kompozycja? To zapraszam do poczytania dzisiejszej recenzji :)
MOJA OPINIA
Jestem miłośniczką kokosów we wszelkiej formie, więc wosk o nazwie Black Coconut ciekawił mnie od dawna. Odpalając go pierwszy raz spodziewałam się słodkiego, nieco duszącego aromatu, charakterystycznego dla kokosa. Okazało się jednak, że zapach tego wosku jest otulający, przypomina mi...świeże pranie (wypłukane w perfumowanym płynie E :D, tym czarnym), a praktycznie wcale nie czuję w nim nuty kokosowej ani szczególnej słodkości. Można go palić przez dłuższy czas, gdyż nie jest bardzo intensywny. Stanowi doskonałe tło zapachowe do mniejszych pomieszczeń, w dużych może być słabo wyczuwalny. Podoba mi się ta jego świeżość i delikatność, więc z przyjemnością napawam się jego aromatem w moim pokoju. Uważam, że to jeden z tych uniwersalnych wosków, które utrafią w gusta większości osób. W moje trafił zdecydowanie. Polecam.
GDZIE KUPIĆ?
Ten i inne woski Yankee Candle znajdziecie w sklepie Goodies.pl . Kominek widoczny na zdjęciu również pochodzi stamtąd. Do wyboru są trzy wzory.
KOD RABATOWY
Jako czytelnicy mojego bloga możecie skorzystać z kodu rabatowego przy
zakupach w tym sklepie. Kod upoważnia do 10% zniżki na wszystkie
nieprzecenione produkty Yankee
Candle. Ważny jest do końca 31.12.2014 i jest wielokrotnego użytku. Kod
to: JSC
Również uwielbiam kokos, ale wąchając go na sucho nie spodobał mi się.
OdpowiedzUsuńMnie niestety ten zapach nie oczarował.
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu lubię go odpalić :D
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałam..,
OdpowiedzUsuńDużo o nim czytałam! :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie mój zapach :)
OdpowiedzUsuńSkoro nie pachnie kokosem, ani słodkością to jestem ciekawa tego zapachu, bo nie lubię kokosowych i słodkawych zapachów :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam ich wosków ale bardzo chciałam a kiedy u mnie w mieście otworzyli sklep z naturalnymi mydełkami były tam też ich świece i woski, weszłam, powąchałam, zrezygnowałam. Jakoś już mnie tak nie ciągnie. Nie zaprzeczam, że niektóre zapachy są bardzo ładne jednak do świecowych i woskowych maniaczek nie należę;p
OdpowiedzUsuńMuszę się wybrać do Starej Mydlarni i w końcu coś kupić ;-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten wosk;)
OdpowiedzUsuńMiałam go. :) Jednak wolę lżejsze zapachy.:)
OdpowiedzUsuńdziś przyszedł do mnie własnie spory zapas wosków:)
OdpowiedzUsuńjestem jego bardzo ciekawa ponieważ jak na pierwszy rzut oka do mnie mało przemawia :D
OdpowiedzUsuńteż go mam, lecz dla mnie ten zapach jest stanowczo za duszący, wolę dużo lżejsze zapachy ;)
OdpowiedzUsuńnie mam nic z YC obecnie
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten wosk ♥ Dziś się u mnie pół dnia palił :D
OdpowiedzUsuńja niestety tego nie mam ;(
OdpowiedzUsuń___
obserwuję ;]
Jest naprawde rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńObserwuje z przyjemnoscia :)
Po wielu pozytywnych recenzjach sama się na niego skusiłam, ale nie do końca to moja bajka, choć po kilku odpaleniach bardziej mnie przekonuje.
OdpowiedzUsuńŚwietne! Czuję już zapach!
OdpowiedzUsuńZawsze myślałam, że ten zapach będzie mocny (może przez ten czarny kolor), muszę wypróbować kiedyś :)
OdpowiedzUsuń