Trio dla urody

Cześć! Dzisiaj powracam do tematów urodowych i przychodzę do Was z postem dotyczącym trzech typów produktów, które mają dobroczynny wpływ na urodę. Zapraszam do poczytania!

OLEJE NATURALNE
Ich wszystkie zalety nie sposób wymienić. Mają szereg właściwości doskonale wpływających na urodę i zdrowie. Są wszechstronne i wiele z nich można stosować zarówno zewnętrznie jak i wewnętrznie. Ja ze swojej strony polecam szczególnie oleje: ze słodkich migdałów, marula, arganowy i awokado. Olej ze słodkich migdałów idealnie sprawdza się na różnego rodzaju problemy skórne - od niedoboru nawilżenia po trądzik, rozstępy i cellulit. Pozostałe trzy wymienione mają niezastąpiony, niezwykle pozytywny wpływ na włosy. Moim najnowszym odkryciem jest olej marula - włosy są po nim niezwykle gładkie i miękkie. Warto też wspomnieć o chyba najpopularniejszym oleju - kokosowym. Świetnie nawilża skórę i działa antybakteryjnie. Można nim przepłukiwać usta (1-2 łyżeczki, rano, ok. 15-20 minut trzymamy w ustach), dzięki czemu wręcz odnowimy organizm od środka.


CYNK DLA PIĘKNYCH WŁOSÓW, SKÓRY I PAZNOKCI
Jednym z objawów, takim wręcz namacalnym objawem niedoboru cynku w organizmie jest zmniejszona wrażliwość skóry głowy na ból. Jeśli pociągniesz się za włosy i nie odczujesz szczególnego bólu to może to świadczyć o tym, iż brakuje Ci tego pierwiastka w organizmie. Drugim istotnym symptomem niedoboru jest osłabienie odczuwania smaków i zapachów. Cynk polecany jest m.in. w leczeniu trądziku, gdyż przyspiesza gojenie się ran i łagodzi podrażnienia. Według specjalistów większość z nas ma niedobory cynku, gdyż jest on w produktach, które spożywamy rzadko oraz w małych ilościach. Warto więc od czasu do czasu przeprowadzić cynkową kurację, która poprawi nie tylko kondycję włosów, skóry i paznokci, ale będzie miała pozytywny wpływ na cały organizm.



WAZELINA KOSMETYCZNA
Ten uboczny produkt destylacji ropy naftowej znalazł szerokie spektrum zastosowań w kosmetyce. Ostatnimi czasy wiele osób odeszło od stosowania wazeliny i uważają ją za największe zło w kosmetykach. Niestety niesłusznie, bo o ile w produktach do skóry twarzy wazelina może mieć działanie komedogenne, to o tyle w innych sprawdza się dobrze, a czasem jest nawet niezastąpiona. Wazelina nie wchłania się w skórę, stąd znana wszystkim tłusta powłoczka (jeśli nie nałożymy wazeliny zbyt dużo to będzie ona ledwo wyczuwalna), lecz pozostaje na zewnątrz. Wazelina chroni przed utratą nawilżenia skóry, działa zmiękczająco i regenerująco na naskórek. Dobrze jest stosować ją na przesuszone usta oraz popękane pięty. Może posłużyć też jako odżywka do rzęs - sprawi, że włoski będą błyszczące i elastyczne, a tusz będzie lepiej się na nich prezentował. Ja znalazłam jeszcze jeden patent na wazelinę - podczas kataru smaruję nią dolną część nosa i trochę pod nim, co zapobiega powstawaniu podrażnieniom i suchym skórkom od częstego używania chusteczek higienicznych.


Stosujecie takie produkty?

 

 

Komentarze

  1. Przekonałaś mnie co do tej wazeliny. Chętnie użyję ją na rzęsy, bo skóra mojej twarzy w pozostałej części bardzo jej nie lubi :)

    I am Journalist

    OdpowiedzUsuń
  2. ja jedynie olej ze słodkich migdałów i kokosowy wiekszości do kosmetyków diy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam się, że ja takich rzeczy nie używam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli masz jakieś pytanie - pisz śmiało, odpowiem pod Twoim komentarzem :)

Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na gromadzenie danych osobowych zawartych w komentarzu takich jak np. nick, imię i nazwisko, adres e-mail. Dane te nie będą wykorzystywane przez Administratora Bloga. Więcej informacji znajdziesz w zakładce "Polityka prywatności".

Zapoznaj się z Polityką prywatności.