Jedwab w płynie - Green Pharmacy

Przed chwilą skończyłam pakować ostatnie prezenty z okazji mikołajek. Jutro muszę wcześnie rano wstać, żeby je rozłożyć w odpowiednich miejscach w domu, zanim pozostali domownicy się obudzą.
Teraz przyszła pora na napisanie posta. Ostatnio miałam sporo na głowie, dlatego posty pojawiały się co kilka dni. Na szczęście najbliższe dni zapowiadają się stosunkowo spokojnie, więc będę miała więcej czasu na pisanie. W planach mam mnóstwo notek. Dzisiaj zapraszam Was do poczytania o jedwabiu do włosów marki Green Pharmacy.


Jedwabie do włosów stosowałam kilka lat wstecz na potęgę. Moje włosy dobrze reagowały na tego typu produkty - były gładkie, przyjemne w dotyku i błyszczące. Z czasem zaprzestałam stosowania jedwabiów na rzecz innych odżywek. Jakiś czas temu przy okazji zakupów w drogerii internetowej iperfumy.pl postanowiłam dorzucić do koszyka jedwab do włosów marki Green Pharmacy. Wiele osób go zachwalało, więc chciałam spróbować. I tak oto trafił do mnie, po latach, taki oto jedwab. W dzisiejszym poście chciałabym przedstawić swoją opinię o tym kosmetyku.


Zacznę od kwestii wizualno-użytkowych. Jedwab do włosów Green Pharmacy umieszczony jest w buteleczce z pompką. Pompka zabezpieczona jest plastikową nakładką, która chroni przed przypadkowym naciśnięciem dozownika. "Dziubek" pompki wystaje poza nakładkę, co jest dobrym rozwiązaniem, bo nakładka nie brudzi się od środka kosmetykiem. O szacie graficznej nie ma się co wiele rozwodzić - jest prosta, delikatna, miła dla oka. 
Konsystencja produktu jest średniej gęstości, tłustawa (jak na jedwab przystało). Na jedno użycie zużywam 2-3 pompki kosmetyku. Buteleczka wystarczyła mi na ok. miesiąc stosowania. 
Zapach jedwabiu Green Pharmacy jest bardzo przyjemny, kojarzy mi się z aromatem typowych fryzjerskich kosmetyków. Utrzymuje się on na włosach przez długi czas, aczkolwiek nie jest męczący. 
Czas omówić działanie tego jedwabiu i efekty jakie uzyskuję stosując go. Przede wszystkim produkt świetnie nabłyszcza włosy. Po jego użyciu zyskują piękny blask, przez co wyglądają zdrowo. Jedwab Green Pharmacy stosowany regularnie nawilża i odżywia włosy. Efekt widoczny jest zwłaszcza na końcówkach - mniej się rozdwajają, są grubsze i takie mięsiste. Kosmetyk nie obciąża włosów (o ile nie przesadzimy z jego ilością), nie powoduje szybszego przetłuszczania. Z racji zawartości silikonów w składzie jedwab Green Pharmacy dobrze zabezpiecza włosy przed uszkodzeniami mechanicznymi. Jestem bardzo zadowolona z działania tego jedwabiu.




Używaliście tego jedwabiu? Co o nim sądzicie? A może nie stosujecie jedwabiu do włosów?



Komentarze

  1. Nie stosowałam nigdy tego produktu, ale jakieś parę lat temu używałam jedwab innej marki, był to chyba biosilk. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam go, świetnie się spisuje

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno już nic nie miałem tej marki

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś stosowałam jedwabie, ale teraz już mówię im nie. Nie lubię ich aplikować i zdecydowanie bardziej odpowiadają mi olejki. Myślę, że raczej nigdy już do nich nie wrócę.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam ten jedwab ale niestety praktycznie nie zrobił nic z moimi włosami :( Miałam później problem ze zmyciem go z rąk, nie wiem czemu tak było :P

    OdpowiedzUsuń
  6. ja nigdy nie stosowałam jedwabiu do wlosów .Zazwyczaj po umyciu stosuje olejki keratynowe lub arganowe :)
    fajny post :)
    obserwuje .Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  7. Mialam, ale moje wlosy nie lubia dodatku aloesu:(
    Ps.w wolnej chwili zapraszam do siebie na rozdanie z pedzlami Zoeva :)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie jedwab to podstawa :) W zimie zabezpiecza mi końcówki wspólnie z olejem a co noc nakładam go też przed spaniem :)
    Chętnie spróbowałabym wreszcie jakichś nowych - m.in. ten zachwalany przez Ciebie, ale mój Elseve Magiczna Moc Olejków ma szatańską pojemność i wydajność jak na tego typu kosmetyki, więc jeszcze sobie poczekam :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Swego czasu było głośno o tym produkcie, jednak do tej pory jeszcze go nie kupiłam. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tego akurat nie miałam, bo jakoś ciągle kupuję inne:) Obecnie stosuję serum Maracuja Oil i jest całkiem ok:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dawno nie stosowałam jedwabiu, muszę do nich wrócić! :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. jeszcze nie miałam zwykle używam biosilk :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja właśnie zaliczam się do grupy osób, które jedwabiu nie stosują. Nie widzę po ich używaniu żadnych pozytywnych efektów ;p

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli masz jakieś pytanie - pisz śmiało, odpowiem pod Twoim komentarzem :)

Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na gromadzenie danych osobowych zawartych w komentarzu takich jak np. nick, imię i nazwisko, adres e-mail. Dane te nie będą wykorzystywane przez Administratora Bloga. Więcej informacji znajdziesz w zakładce "Polityka prywatności".

Zapoznaj się z Polityką prywatności.