InspiredBy UROK edycja IX - minirecenzje

Dzisiaj, już późnym wieczorem, przychodzę do Was z recenzją pudełka InspiredBy UROK z IX edycji. Jeśli jesteście ciekawi mojej opinii o poszczególnych produktach to zapraszam do poczytania :)


Obroże na szyje SkyDance od razu wpadły mi w oko, bo podoba mi się taki rodzaj ozdób. Wykonane są z welurowej tkaniny i mają regulowane zapięcie. Są dość krótkie, więc na szersze szyje mogą być za małe. Mnie trafiły się obroże w kolorze bordowym i białym. Do tej pory spotykałam się tylko z czarnymi obrożami, więc miła odmiana. Cena za sztukę to 15 zł.


Płyn micelarny Dottore to kosmetyk, którego byłam najbardziej ciekawa. Produkt dobrze sprawdza się do demakijażu cery i odświeżania jej. Niestety nie sprawdza się do usuwania tuszu do rzęs. Eyeliner, cienie usuwa bez problemu, ale z tuszem na rzęsach sobie nie radzi. Atutem płynu jest to, że nie podrażnia skóry i nie powoduje szczypania, nawet przy demakijażu oczu. Mogłabym wręcz powiedzieć, że łagodzi podrażnienia. Na plus jest również dobry skład produktu. Cena tego płynu to 59 zł/200 ml.


Paletka neonowych cieni W7 totalnie do mnie nie przemawia. Neony kojarzą mi się z latem, nie z karnawałem, a poza tym jakoś nie widzę siebie w takim odblaskowym makijażu. Zupełnie nie mój styl. Cena paletki to 13,90 zł.


W pudełku InspiredBy UROK IX znalazłam też dwie saszetki herbaty QBOX w wersji Migdałowy Mezalians. To zielona herbata o smaku prażonych migdałów, cynamonu i lipy. Przepyszna i cudownie pachnąca - niczym ciastka migdałowe. Pycha! Cena za 2 saszetki to ok. 11 zł.


Ostatni produkt z pudełka to krem na cellulit Vialise. Jest to produkt wymienny pudełka, jeden spośród czterech (były jeszcze serum przeciwtrądzikowe, krem ujędrniający piersi oraz serum przeciwzmarszczkowe). Cellulitu na szczęście nie mam, ale przez zimowe lenistwo moja skóra ud i pośladków straciła trochę na jakości, więc postanowiłam stosować ten krem w celu ujędrnienia skóry. I rzeczywiście, skóra stała się już nieco jędrniejsza, ale jeszcze nie na tyle żeby mówić o dużych efektach. Krem stosuję dopiero nieco ponad tydzień, więc na pewno podzielę się z Wami dłuższą opinią po zużyciu całego opakowania. Cena kremu to 199 zł/200 ml. 


Oprócz pełnowymiarowych produktów w pudełku znalazły się też trzy próbki kremów Bioliq. Ucieszyłam się z nich, bo już dawno czaiłam się na produkty Bioliq, a dzięki próbkom mogłam sobie sprawdzić takie techniczne aspekty kremów tej marki. Krem kojąco-wzmacniający do cery naczynkowej zrobił na mnie dobre pierwsze wrażenie i być może skuszę się na pełne opakowanie. Pozostałe dwie próbki kremów były ok, ale właśnie ten jeden krem najbardziej przypadł mi do gustu.


A co Wy sądzicie o tym pudełku?


Komentarze

  1. Ciekawił mnie płyn do demakijażu, ale jak nie radzi sobie z tuszem to słabo, biorąc pod uwagę wysoką cenę ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. ja akurat mam cellulit ale dzięki ćwiczeniom co raz mniejszy, bardzo lubię herbaty QBOX

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie te cienie kojarzą się bardziej z plażą i słońcem niż karnawałem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z kolorami tej paletki to przegięcie, jak dla mnie ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że micel by mi pasował bo oczy i tak zmywam rękawicą:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z całego pudełka jedynie micel Dottore by mnie ucieszyl. Kolory paletki zupełnie do mnie nie przemawiają

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli masz jakieś pytanie - pisz śmiało, odpowiem pod Twoim komentarzem :)

Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na gromadzenie danych osobowych zawartych w komentarzu takich jak np. nick, imię i nazwisko, adres e-mail. Dane te nie będą wykorzystywane przez Administratora Bloga. Więcej informacji znajdziesz w zakładce "Polityka prywatności".

Zapoznaj się z Polityką prywatności.