Alcantara Traybell Densimetry - produkty trychologiczne w walce z wiosennym przesileniem

 Wiosenne przesilenie co roku szczególnie mocno daje się we znaki włosom. Wzmożone wypadanie i ogólnie osłabienie kosmyków nie dziwi w tym czasie. W tym roku postanowiłam wypróbować do walki z wiosennym przesileniem specjalnie kosmetyki trychologiczne marki Alcantara z serii Traybell Densimetry 360* przeznaczone zwłaszcza do przyspieszenia porostu włosów.


Jednym ze składników aktywnych kosmetyków Alcantara są komórki macierzyste jabłka Malus Domestica. Zostały przeprowadzone badania naukowe, które potwierdziły pozytywny wpływ tego składnika na włosy i skórę głowy.

Najpierw opiszę działanie całej kuracji, a potem omówię właściwości poszczególnych produktów. Pierwsze co, to w trakcie kuracji zaczęło pojawiać się u mnie mnóstwo baby hair. Stają się coraz bardziej widoczne i szybko rosną. Trochę mnie nawet denerwują, bo żyją swoim życiem, jak to baby hair. Niemniej jednak bardzo cieszę się z ich pojawienia, bo włosy stają się gęściejsze. Poza baby hair zauważyłam wzmocnienie włosów, zmniejszenie wypadania i poprawę ukrwienia skóry głowy. Włosy stały się bardziej elastyczne. Nie są przeciążone ani nie przetłuszczają się zbyt szybko. Szampon właśnie dobija dna, pianka mi się skończyła (na potrzeby zdjęć wlałam do butelki wody, bo puste opakowanie przewracało się na planie zdjęciowym), a odżywki zostało jeszcze odrobinę. Moja kuracja trwała prawie miesiąc. Jestem bardzo zadowolona z jej efektów. Efekty pojawiły się szybko. Wydaje mi się, że to dlatego, że preparaty trychologiczne mają takie bardziej skoncentrowane działania. 

Teraz kilka słów odnośnie każdego z produktów z kuracji: szamponu, odżywki i pianki.

 

Szampon umieszczony jest w smukłej butelce o pojemności 250 ml. Ma ciekawą formę otwierania - przyciskamy białą część nakrętki, która powoduje otwarcie w górę klapki przysłaniającej otwór butelki. Kosmetyk ma taki trochę owocowy zapach i średniej gęstości, białą konsystencję. Dobrze się pieni. Dokładnie oczyszcza włosy, jednocześnie nie przesuszając ich. Nie przyspiesza przetłuszczania się włosów ani nie powoduje łupieżu. Unosi włosy u nasady i dodaje im objętości. Szampon pozostawiam na włosach na 10 minut. Myję włosy dwukrotnie, pozostawiam przy drugim myciu.


Odżywka otwierana jest w taki sam sposób jak szampon. Zaś butelka z odżywką jest znacznie mniejsza i ma pojemność 150 ml. Konsystencja produktu jest gęsta i śliska, przypomina mi odżywki z Nivei. Łatwo rozprowadza się ją na włosach. Nie obciąża włosów. Dobrze nawilża włosy i zapobiega rozdwajaniu się końcówek. Ma słodkawy zapach. Odżywkę nakładam od nasady aż po końce na 15 minut po myciu, a następnie spłukuję.



Pianka to mój faworyt pod względem konsystencji. Lekka pianka o nietłustej konsystencji świetnie sprawdza się i na mokrych, i na suchych włosach. Ta pianka to taka odżywka bez spłukiwania. Używam jej do wzmocnienia nawilżenia włosów, głównie na suche włosy i tutaj sprawdza się bardzo dobrze. Wygładza i dodaje blasku. Nie obciąża. Ma świeży zapach, taki ziołowo-kwiatowy. Umieszczona jest w opakowaniu z pompką. Takim jak pianki do twarzy czy mydła w piance. Pianka ma pojemność 150 ml.


Szaty graficzne opakowań są utrzymane w kolorze ciemnego granatu. Mnie kojarzą się z kosmetykami dla mężczyzn, chociaż są przecież uniwersalne. Bardziej trafiałoby do mnie np. białe opakowanie, ale to taki szczegół. Jednak w końcu to nie opakowanie jest najważniejsze.

Jak pisałam na początku, kosmetyki Alcantara to produkty trychologiczne. Polecane są zwłaszcza na:
  • łysienie androgenowe,
  • łysienie anagenowe,
  • łysienie telogenowe,
  • łysienie ze stresu / z niedoboru mikro i makroelementów,
  • łysienie polekowe / pociążowe.
Można je nabyć tylko w gabinetach trychologicznych. Ja przed nabyciem korzystałam z porady i instrukcji trychologa.


Znacie kosmetyki marki Alcantara? Stosujecie do pielęgnacji włosów i skóry głowy preparaty trychologiczne czy może stawiacie na produkty drogeryjne?


Komentarze

  1. wow, bardzo ciekawa, interesująca seria, nie widziałam jej nigdy wcześniej, ja mam wieczny problem ze skalpem

    OdpowiedzUsuń
  2. Też i pomyślałam że to będą kosmetyki dla facetów ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi super! Na szczęście nie mam takich problemów, ale jeśli.... będę pamiętała o tych produktach :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli masz jakieś pytanie - pisz śmiało, odpowiem pod Twoim komentarzem :)

Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na gromadzenie danych osobowych zawartych w komentarzu takich jak np. nick, imię i nazwisko, adres e-mail. Dane te nie będą wykorzystywane przez Administratora Bloga. Więcej informacji znajdziesz w zakładce "Polityka prywatności".

Zapoznaj się z Polityką prywatności.