O szamponie, masce i balsamie z olejem z opuncji figowej i mango - L'biotica

Zbliża się lato, więc czas na lekkie zmiany w pielęgnacji skóry i włosów. Oprócz tego najwyższa pora zeby choć trochę wyrobić formę przed latem. Ja do ćwiczeń w tym roku wybieram gumy i taśmy dostępne w sklepie http://ortic.pl/. Ćwiczenia z gumami i taśmami dają szybkie efekty. Do tego dobrze dobrane kosmetyki i można podbijać plażę.

Kosmetyki do włosów L'biotica znam od dawna. Próbowałam już chyba wszystkich serii. W dzisiejszym poście przychodzę do Was z recenzją mojej absolutnie ulubionej, zarówno pod względem działania, jak i zapachu. Jest to seria z olejem z opuncji i mango: intensywnie regenerujący szampon, maska i balsam do włosów. Jeśli jesteście ciekawi mojej opinii o poszczególnych produktach z tej serii to zapraszam do poczytania.


Na początku muszę wspomnieć, że wszystkie kosmetyki z tej serii mają piękny owocowy zapach. Utrzymuje się on na włosach bardzo długo i jest naprawdę przyjemny. 


SZAMPON

Z reguły włosy myję dwukrotnie. Przy pierwszym myciu szampon L'biotica pieni się przeciętnie, a przy drugim piana jest już obfita i mocno kremowa. Wystarczy mała ilość produktu, aby dokładnie umyć całe włosy. To korzystnie przekłada się na wydajność kosmetyku. Po zastosowaniu szamponu włosy są mięsiste, błyszczące i dobrze się układają. Produkt nie przyspiesza przetłuszczania włosów. Jeśli chodzi o konsystencję to jest ona dość gęsta, żelowa z perłową poświatą.


MASKA

Ten produkt stosuję co 2-3 mycia. Nakładam na całe włosy (omijając skórę głowy) i pozostawiam pod czepkiem na ok. 10-15 minut. Po upływie tego czasu dokładnie spłukuję i suszę włosy jak zwykle. Po użyciu maski włosy są doskonale nawilżone i odżywione. Jak wspominałam na początku posta, miałam już różne wersje z L'biotici, jednak właśnie ta sprawdza się u mnie najlepiej. Daje naprawdę porządne działanie nawilżające i odżywcze. Co ważne, maska nie przeciąża włosów. Produkt ma konsystencję typową dla masek L'biotici.


BALSAM

Można go stosować na mokre lub suche włosy. Ja z reguły nakładam go w niewielkich ilościach na suche. Jeśli do mycia użyję tylko szamponu to rozprowadzam balsam na całej długości, ze szczególnym uwzględnieniem końcówek. Jeśli po myciu użyję dodatkowo maski to balsam nakładam tylko na końcówki. I w jednym, i w drugim przypadku spisuje się super. Nawilża, wygładza i nabłyszcza włosy. Doskonale sprawdza się do ujarzmiania baby hair. Balsam jest baaardzo wydajny.


Z tego co widziałam, w serii dostępna jest też odżywka do spłukiwania. Coś czuję, że i na nią się skuszę, bo pozostałe kosmetyki sprawdzają się genialnie i bardzo je Wam polecam. To połączenie świetnego działania z pięknym owocowym zapachem. Ta seria według mnie będzie fajnym wyborem zwłaszcza na wiosnę i lato. Olej z opuncji figowej stanowi naturalny filtr przeciwsłoneczny, toteż pomoże chronić włosy przed nadmiernym promieniowaniem słonecznym.


Znacie już tą serię? Jak wrażenia? A może zamierzacie ją wypróbować?




Komentarze

  1. moim ulubieńcem jest ten balsam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam zamiar kupić maskę albo balsam z tej serii. Słyszałam same pochlebne opinie o tej nowej linii Biovax. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. lubie maski z tej firmy, tej nie widziałam nigdzie u siebie jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie spotkałam się jeszcze z tą serią :) Muszę wypróbować :>

    http://alittlebitforbeauty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham maskę Biovax i balsam Opuncja i Mango ♥ Coś czuję, że całe lato będzie gościć w mojej pielęgnacji włosów.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli masz jakieś pytanie - pisz śmiało, odpowiem pod Twoim komentarzem :)

Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na gromadzenie danych osobowych zawartych w komentarzu takich jak np. nick, imię i nazwisko, adres e-mail. Dane te nie będą wykorzystywane przez Administratora Bloga. Więcej informacji znajdziesz w zakładce "Polityka prywatności".

Zapoznaj się z Polityką prywatności.