O miętowym żelu peelingującym z Lirene


Dzisiaj kilka słów o jednym z moich faworytów w kategorii oczyszczania twarzy. Przygotowałam recenzję miętowego żelu peelingującego z węglem z bambusa marki Lirene.


Otwierając po raz pierwszy ten żel, spodziewałam się typowo miętowego zapachu. W praktyce okazało się, że produkt ma też takie kremowe nuty zapachowe. Pachnie baaardzo przyjemnie, przez co chętnie się po niego sięga. Oczywiście zapach nie jest najważniejszy, lecz działanie. Ten kosmetyk fantastycznie oczyszcza i odświeża cerę. Produkt jest naszpikowany drobinkami peelingującymi, które wyraźnie wygładzają skórę, a zarazem nie są tak mocne jak w klasycznych peelingach. Żel śmiało można stosować na co dzień, dzięki czemu skóra ciągle jest gładka, a pory doczyszczone. Co ważne, kosmetyk nie wysusza skóry ani nie powoduje uczucia ściągnięcia po umyciu. Ma średniej gęstości konsystencję. Nie sprawia żadnych problemów przy wydobywaniu z opakowania. Nie przecieka przez palce. Mycie twarzy tym żelem to prawdziwa przyjemność. Wydajność produktu uważam za dobrą, a opakowanie w formie tuby o pojemności 150 ml za wygodne i praktyczne. Miętowy żel peelingujący Lirene śmiało mogę zaliczyć do moich ulubieńców.  


Kosmetyk kosztuje ok. 15 zł i można go kupić np. w Rossmannie. Tak więc cena i dostępność również na plus. Zdecydowanie polecam wypróbować ten kosmetyk, jeśli jeszcze go nie znacie.


Używaliście już tego żelu? Lubicie kosmetyki Lirene?

Komentarze

  1. też go lubię, super sprawa

    OdpowiedzUsuń
  2. Lirene ogólnie ma fajne produkty! Miętowego żelu jeszcze nie miałam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię "miętowe" kosmetyki. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też go ma i polecam, świetny kosmetyk za niewielkie pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Węgiel z bambusa, to kolejny składnik kosmetyków, który bardzo lubię :) A samo oczyszczanie skóry, jest dla mnie jednym z najważniejszych etapów w mojej pielęgnacji. Testuję sporo kosmetyków, które mi w tym pomagają, więc i ten żel zapisuję na swoją listę "do wypróbowania" ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie spodziewałam się, że będzie inaczej pachniał niż mięta, miłe zaskoczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja również bardzo go polubiłam

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam go i jestem w trakcie drugiej tubki - muszę kupić kolejną, bo dawno nie byłam z żelu tak zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie używałam i raczej nie stosuje kosmetyków tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  10. Miętusik brzmi dobrze ;) Lubię takie orzeźwiające produkty.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam żel do kąpania miętowy , parawde jest przyjemny, peeling musze wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja niestety nie mam do niego dostepu, ale uwielbiam takie odswiezajace zele :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam jeszcze tego produktu aczkolwiek lubię peelingi nie wiem tylko czy miętowy by mi odpowiadał

    OdpowiedzUsuń
  14. Ojej! Byłam Rossmannie i nie kupiłam :( A chyba podobałby mi się.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam, ale brałabym w ciemno, bo lubię peelingi o zapachu miętowym :)

    OdpowiedzUsuń
  16. nie znam kompletnie tego żelu, fajnie że drobinki są delikatne, bo moja sucha skóra nie lubi mocnych zdzieraków

    OdpowiedzUsuń
  17. Z marką Lirene jeszcze się nie spotkałam w mojej pielęgnacji

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeszcze nigdy nie stosowłam produktów Lirene do pielęgnacji

    OdpowiedzUsuń
  19. Lubię żele peelingujące w pielęgnacji twarzy, będę go miała na uwadze :) Co jak co ale do marki Lirene mam zaufanie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajny :) Myślę, że też by mi się spodobał.

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo lubię produkty Lirene. Ten żel musi być siwetny, chętnie po niego sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zapisuję sobie ten żel i przy okazji zakupów się na niego skuszę. Peelingi Lirene zazwyczaj się u mnie sprawdzają

    OdpowiedzUsuń
  23. uwielbiam go! jest naprawdę bardzo fajny

    OdpowiedzUsuń
  24. brzmi kusząco :) nie widzialam go jeszcze w Rossmannie, muszę się rozejrzeć i sprawić sobie go :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie miałam tego żelu, ale bardzo jestem go ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  26. Znam ich peelingi, ale tego jeszcze nie widziałam. Muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja dziś zabieram go ze sobą pod prysznic :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Niestety nie sięgam po produkty tej marki ze względu na składy. Preferuję naturalne kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
  29. A już myślałam, że znalazłam miętowy peeling :D Szkoda, że nie pachnie miętą, bo bym go chętnie kupiła :))

    OdpowiedzUsuń
  30. Mam go i uwielbiam, jeden z moich ulubieńców jesieni.

    OdpowiedzUsuń
  31. Gdyby nie to, że peelingi mnie uczulają, zaopatrzyłabym się w taki :(

    OdpowiedzUsuń
  32. Nigdy wcześniej nie używałam tego żelu, ale jestem go bardzo ciekawa. Lubię takie nieoczywiste połączenia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli masz jakieś pytanie - pisz śmiało, odpowiem pod Twoim komentarzem :)

Zostawiając komentarz wyrażasz zgodę na gromadzenie danych osobowych zawartych w komentarzu takich jak np. nick, imię i nazwisko, adres e-mail. Dane te nie będą wykorzystywane przez Administratora Bloga. Więcej informacji znajdziesz w zakładce "Polityka prywatności".

Zapoznaj się z Polityką prywatności.