O bazie pod cienie Butterfly Collection Perfect Eyeshadow Primer
Cześć! Święta skończyły się już parę dni temu, a ja dopiero dzisiaj wracam na bloga po zapowiadanej przerwie. W najbliższych postach zamierzam podzielić się z Wami swoimi opiniami o kilku kosmetykach, które używane już dość spory okres czasu, domagają się zrecenzowania. Dzisiaj przygotowałam recenzję jednego z nich, a właściwie jednej - bazy pod cienie marki Butterfly Collection. Zapraszam do poczytania :)
CO O BAZIE POD CIENIE PISZE PRODUCENT?
Ekstremalnie przedłuża trwałość makijażu. Wyrównuje koloryt skóry oraz idealnie przygotowuje do aplikacji cieni. Gwarantuje perfekcyjny makijaż oczu przez cały dzień.
GDZIE KUPIĆ I ZA ILE?
Tą bazę pod cienie, jak i inne kosmetyki marki Butterfly Collection możecie kupić w różnych mniejszych drogeriach. Jeśli chodzi o drogerie sieciowe, to widziałam ich szafę w Dayli, ale akurat tej bazy tam nie spotkałam. Online dostępna jest np. w drogerii Strefa Urody, a dokładniej tutaj: klik. Kosztuje ok. 7 zł/7 ml.
MOJA OPINIA
PLUSY:
+ Przedłuża trwałość cieni do około 12 godzin. Po upływie tego czasu zaczynają się one delikatnie rolować w załamaniach powieki.
+ Doskonale podbija pigmentację cieni i ułatwia ich rozprowadzanie (bez większego problemu można zrobić makijaż oczu nawet byle jakim pędzelkiem).
+ Baza ma idealną, kremową konsystencję, dzięki której szybko i sprawnie się ją nakłada. Jest w kolorze beżowym, przez co fajnie wyrównuje koloryt skóry powiek.
+ Na jedno użycie wystarczy niewielka ilość kosmetyku, więc wydajność jest dobra.
+ Opakowanie bazy to tubka, co jest higieniczne i praktyczne. Nie musimy się martwić, że np. wejdzie nam pod paznokcie. Dodatkowo tubkę zapakowano w kartonik zawierający wszelkie informacje o produkcie.
MINUSY:
- Słaba dostępność stacjonarnie.
PODSUMOWUJĄC
Bardzo dobra baza pod cienie na co dzień. Nie miałam jeszcze okazji przetestować jej w bardziej ekstremalnych warunkach (szczególnie z racji pory roku), więc nie wiem jakby się w takowych spisała, choć wydaje mi się, że dałaby radę. Jeśli szukacie dobrej i taniej bazy pod cienie to powinniście ją wypróbować.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ
Zachęcam do zapoznania się z całą ofertą tej marki za pomocą strony internetowej, a także do śledzenia Verona Cosmetics Professional na Facebooku.
Niestety na moich tłustych powiekach się nie sprawdziła :(
OdpowiedzUsuńJak ją gdzieś spotkam to z chęcią kupię :)
OdpowiedzUsuńNie znam jej, jakiś czas temu zachwyciła mnie baza Provoke:)
OdpowiedzUsuńPokazuj jak wygląda nałożony na nią cień, bo ja tam Ci nie wierzę ;p buahahahahahaha
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej firmie, a cena bardzo przystępna :)
OdpowiedzUsuńto super, że tak dobrze się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńw ogóle to świetne zdjęcia! :D
i życzę wszystkiego co najlepsze w nowym, 2015 roku!
Nigdy jej nie miałam. Bazy pod cienie używam z Marizy. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :*
OdpowiedzUsuńŻyczę wiary w sercu,
OdpowiedzUsuńwytrwałości w dążeniu do
celu, samych słonecznych dni,
przyjaciół wielu i spełnienia
najskrytszych marzeń.
Szczęśliwego Nowego Roku :)
faktycznie baza musi być słabo dostępna, bo jeszcze nigdy nie widziałam nic z tej firmy :) u mnie niezmiennie, jako baza króluje UD
OdpowiedzUsuńSzkoda, że słabo dostępna .
OdpowiedzUsuńna moich tłustych powiekach raczej nie dała by rady :/
OdpowiedzUsuńJa chyba najbardziej lubię bazę hean :) chętnie wypróbowałabym też tą, ale powiem szczerze, że nie mam wogóle pomysłu, gdzie mogłabym ją kupić stacjonarnie ;)
OdpowiedzUsuńWłasnie poszukuje dobrej bazy - muszę jej poszukać we wro ;)
OdpowiedzUsuńJa mam i też jestem zadowolona, mam też róż( z takim pięknym wypukłym motylkiem) i zestaw cieni- jak na tak tanią markę oceniam ją na mega plus :)
OdpowiedzUsuń