Zima na 5-tkę, czyli 5 zasad zimowej pielęgnacji skóry
Coraz większymi krokami zbliża się do nas zima. Wiem, że wiele osób jej nie lubi, a najlepiej patrzy się na nią zza okna, opierając się przy okazji rękami na grzejniku. Jednego roku jest cięższa, drugiego lżejsza, ale niestety nie da się jej uniknąć. Dzisiaj przygotowałam dla Was artykuł związany tematycznie z tą porą roku, a konkretnie dotyczący kilku podstawowych zasad szeroko pojętej pielęgnacji twarzy i ciała zimą. Skupiłam się na 5 punktach, które uważam za najważniejsze. Zapraszam do poczytania oraz zachęcam do wdrążenia tych kilku punktów do swojej zimowej pielęgnacji - z pewnością przyniosą korzyści dla Waszej skóry.
1. Dbaj o usta.
Pomadki i balsamy ochronne w różnych formach to nieodzowny element zimowej pielęgnacji ust. Nikt z nas nie lubi popękanych, przesuszonych na wiór warg, na których każda szminka wygląda okropnie. Produkty do pielęgnacji ust są zwykle na tyle małe, że albo je gubimy, albo nosimy w kieszeni jednej kurtki i zapominamy przełożyć, gdy zakładamy inną. Z tych dwóch powodów warto zaopatrzyć w zapas tego typu kosmetyków, aby zawsze je mieć przy sobie. Najlepiej sprawdzą się te w formie sztyftów. Należy stosować je nawet kilka razy dziennie, ponieważ z ust szybko ścieramy sobie kosmetyki. Dobrze jest też raz na kilka dni wykonać peeling ust (np. z mieszanki miodu i cukru), który pomoże pozbyć się martwego naskórka i wygładzi wargi. Pamiętajmy o odżywianiu oraz ochronie ust i nie dajmy się mroźnym pocałunkom zimy ;)
2. Nawilżaj i odżywiaj dłonie. Noś rękawiczki.
Dłonie nie lubią zimy. Wystarczy chwila nieuwagi i już robią się nieprzyjemnie szorstkie i wyraźne wysuszone (często widoczne są między palcami okropnie suche miejsca). Przede wszystkim zimą TRZEBA nosić rękawiczki. Przesuszone dłonie to jeszcze nic, w porównaniu do odmrożonych dłoni. Jeśli zimą dużo korzystacie z telefonów na zewnątrz i z uwagi na dotykowe ekrany nie nosicie rękawiczek, to jest rozwiązanie - od paru lat dostępne są rękawiczki z innym materiałem na końcach palców, nie przeszkadzającym w obsłudze ekranów dotykowych. Ich koszt to ok. 10 zł, więc nie majątek. Odpowiednie nawilżenie dłoni pomogą utrzymać kremy głęboko odżywcze, te gęste, o bogatej formule. Fakt - są tłuste, ale to one najlepiej poradzą sobie ze skórą dłoni zimą. Raz w tygodniu przygotujcie SPA dla swoich dłoni - wykonajcie dokładny peeling (można użyć tego do ciała), a następnie nałóżcie maskę lub grubą warstwę kremu, a na to bawełniane rękawiczki i trzymajcie przynajmniej 30 minut. Po takim zabiegu dłonie będą przyjemne w dotyku i doskonale odżywione.
3. Balsamuj ciało.
Zimą często zapominamy (lub świadomie z lenistwa) o nawilżaniu całego ciała. Skóra pod grubymi ubraniami często jest niedotleniona i szybko traci wodę. Pojawia się swędzenie, a my zamiast ją nawilżyć to drapiemy. To duży błąd. Pokonajmy zapominalstwo lub lenistwo i przynajmniej raz dziennie starannie nakładajmy kosmetyk nawilżająco-odżywczy na całe ciało. Przesuszona skóra bardzo szybko się starzeje, a tego przecież nie chcemy, prawda? Warto postawić sobie na łazienkowej półce kilka ulubionych balsamów i skrupulatnie stosować je po każdej kąpieli. Taka czynność zajmie nam zwykle nie więcej niż 3 minuty, a dobroczynny wpływ na skórę będzie ogromny.
4. Stosuj kremy do twarzy o bogatszej formule. Im więcej wody w kremie, tym gorzej dla twarzy na mrozie.
Co się dzieje z wodą na mrozie? Zamarza. A co się dzieje z wodą z kremu do twarzy na mrozie? No właśnie. Kremy o lekkiej formule najczęściej oparte są na wodzie, więc zimą mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Jeśli nie macie szczególnych problemów ze stosowaniem parafiny na twarz to postawcie na kremy do twarzy oparte właśnie na niej. Jeżeli jednak nie lubicie się z parafiną to stosujcie kremy na bazie stworzonej z olejów i maseł lub oleje w czystej formie. Zimą bardzo ważna jest ochrona twarzy przed mrozem i wiatrem, ponieważ te dwa żywioły mogą przynieść katastrofalne skutki dla cery. Odpowiednio dobrany krem może pomóc naszej skórze twarzy bezproblemowo przetrwać zimę.
5. Poświęć trochę uwagi stopom.
Regularna pielęgnacja stóp, systematycznie stosowane peelingi złuszczające martwy naskórek, maski oraz kremy odżywcze i nawilżające sprawią, iż stopy będą prezentowały się wspaniale. Poza tym na gładką skórę o wiele przyjemniej nakłada się skarpetki czy rajstopy. Konsekwentne dbanie o stopy zimą docenicie też...po jej zakończeniu. Wtedy przechodząc na lekkie obuwie, ukazujące np. piętę, nie będziecie musieli martwić się, że są na niej jakieś zgrubienia czy spękania. Na pewno doświadczyliście nie raz wiosennej batalii o przywrócenie pięknego wyglądu stóp. Jeśli więc nie będziemy zapominać o ich pielęgnacji zimą, to wiosną bez wstydu wskoczymy w odsłaniające stopy buty, pięty będą mięciutkie i odżywione.
Chyba wszystkie zasady stosuje :) a najb bym chciała zeby zimy nie było :€
OdpowiedzUsuńStosuję już bardzo długi czas wszystko, co wymieniłaś:) A już obowiązkowo dbam o łapki, bo przemarzają mi momentalnie.
UsuńZgadzam się z każdym z tych punktów :) dodałabym tylko, że warto też bardziej zadbać o włosy, które nie mają lekko przy tych temperaturach, zmianach i czapce ;)
OdpowiedzUsuńO włosy jak najbardziej trzeba dbać zimą, nie pisałam o tym w poście, bo dotyczył tylko skóry :)
Usuńja muszę się zmuszać do balsamowania ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie o stópki muszę zadbać :)
OdpowiedzUsuńPoleciłabyś jakieś dobre maski i kremy do stóp?
OdpowiedzUsuńZ kremów do stóp mogę polecić kremy FussWohl dostępne w Rossmannie (cała seria bardzo przyjemna), krem Laura Conti z oliwą ozonowaną i mocznikiem (zapach ma bardzo mocny, nieciekawy, ale działanie wspaniałe), kremy SheFoot, szczególnie ten do pękających pięt. A co do masek to Laura Conti (można kupić w zestawie ze skarpetkami) i saszetkowe "zabiegi do stóp" z Perfecty :)
UsuńU mnie w mieszkaniu wszędzie, gdzie się spojrzy są balsamy do ust, to samo z kurtkami i torbami :)
OdpowiedzUsuńMądre porady stosuję się do nich cały czas. :)
OdpowiedzUsuńZ wszystkim się zgadzam :D jeszcze bym dorzuciła żeby stosować silikony na włosy , żeby je ochronić przed mrozem :)
OdpowiedzUsuńO włosach nie pisałam, bo post dotyczył tylko skóry :) Ale włosy jak najbardziej trzeba chronić, silikony się do tego super sprawdzają :)
UsuńJa wszystkich 5 zasad przestrzegam :) Jak latem i jesienią zapominałam o balsamowaniu, teraz, gdy już idzie zima, robię to nawet dwa razy dziennie :P A do twarzy używam olejków :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ujęłaś wszystko, choć dodałabym może też coś o włosach, które wyjątkowo cierpią przez noszenie czapek i szalików ;-)
OdpowiedzUsuńPost na 5 ;) ale zgadzam się z poprzedniczką może jeszcze coś o włosach??
OdpowiedzUsuńNa włosy warto stosować kosmetyki zawierające silikony - oblepiają włosy i chronią je przed uszkodzeniami mechanicznymi :) Nie pisałam w poście, bo dotyczył tylko pielęgnacji skóry :)
UsuńBardzo dobry post, stosuję się do każdego punktu i taką systematyczność i kompleksową pielęgnację wypracowałam sobie z czasem.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post:) Ja w większości stosuję się do tych samych zasad - bez dobrej pomadki ochronnej i intensywnie nawilżającego balsamu do ciała ani rusz!:)
OdpowiedzUsuńprzydatny post!
OdpowiedzUsuńJeżeli tylko pozwala czas to staram się robić wszystkie powyższe rzeczy ;p
OdpowiedzUsuńw sumie wszystko stosuję :D
OdpowiedzUsuńTrzymam się tych zasad :)
OdpowiedzUsuń