O wodzie toaletowej Ultra Sexy z Avonu
No i mamy grudzień. Dla mnie początek grudnia to początek zimy, więc dziś pozmieniałam już dekoracje w pokoju z jesiennych na zimowe. Zmian doczekał się też nagłówek bloga - poprzedni bardzo mi się podobał, dlatego nie chciałam go całkowicie zmieniać lecz przerobiłam go na zimową wersję. Jestem ciekawa czy Wam się podoba w takim odświeżonym wydaniu.
W tym poście przychodzę do Was z recenzją perfum, które najczęściej towarzyszą mi o tej porze roku. Są słodkie, ale nieprzesłodzone. Zmysłowe, ale nie duszące. Bardzo je lubię, zwłaszcza jesienną i zimową porą. Mowa o podstawowej wersji zapachu Ultra Sexy marki Avon.
Woda toaletowa Ultra Sexy trafiła do mnie po raz pierwszy dawno temu, w krótki czas od jej premiery w katalogach Avonu. Od razu mi się spodobała. Zaraz po zastosowaniu ma lekki, orzeźwiający, cytrusowy aromat, z dodatkiem charakterystycznego, słodkawego zapachu gruszki. Po chwili przechodzi w nieco kwiatowe klimaty - wyraźnie czuję tutaj kwiaty magnolii oraz moje ulubione piwonie. Dopełnione są brzoskwiniową nutą, którą osobiście bardzo lubię w perfumach. Gdy perfumy Ultra Sexy już trochę się "przegryzą" ze skórą, to stają się ciepłym, zmysłowym zapachem. Czuć piżmo i bursztyn. Te wszystkie nuty - głowy, serca i bazy doskonale się ze sobą komponują, tworząc cudowną bombę zapachową. Ultra Sexy to zdecydowanie mój typ.
Poza pięknym zapachem woda toaletowa Ultra Sexy ma zachwycającą trwałość - na skórze wyczuwalna jest przez cały dzień, a na ubraniach nawet przez kilka. Taka trwałość to niezaprzeczalny atut. Wiem, że gdy użyję rano zapachu Ultra Sexy to przez cały dzień nie będę musiała myśleć, że przydałoby się ponownie poperfumować. To duża wygoda.
Recenzując wodę toaletową Ultra Sexy nie sposób nie wspomnieć też o uroczej buteleczce z koronkową ozdobą, w jakiej ją umieszczono. Perfumy w takim opakowaniu pięknie prezentują się na półce.
Jeśli lubicie połączenie owocowych nut z kwiatowymi, opartych na zmysłowej, ciepłej bazie to woda toaletowa Ultra Sexy marki Avon powinna Wam się spodobać. Ja ją bardzo polecam.
Wodę toaletową Ultra Sexy można kupić w drogerii internetowej iperfumy.pl. Kosztuje tam ok. 37 zł/50 ml. To bardzo okazyjna cena, bo w katalogach Avonu cena tej wody oscyluje w przedziale 50-80 zł.
Jeśli lubicie połączenie owocowych nut z kwiatowymi, opartych na zmysłowej, ciepłej bazie to woda toaletowa Ultra Sexy marki Avon powinna Wam się spodobać. Ja ją bardzo polecam.
Wodę toaletową Ultra Sexy można kupić w drogerii internetowej iperfumy.pl. Kosztuje tam ok. 37 zł/50 ml. To bardzo okazyjna cena, bo w katalogach Avonu cena tej wody oscyluje w przedziale 50-80 zł.
Cudowny zapach ! Uwielbiam go <3
OdpowiedzUsuńavon ma w swoim asortymencie naprawdę rewelacyjne zapachu, tego niestety jeszcze nie znam
OdpowiedzUsuńAle piękny flkaonik.
OdpowiedzUsuńNie znam. Ale trzeba przyznać firmie Avon, że ma rękę do zapachów.
OdpowiedzUsuńbardzo lubiłam ten zapach, cudowny w moim guście
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tego zapachu. Ale może zrobię sobie taki mały prezencik przed świętami :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu :P Ale brzmi kusząco ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio polubiłam Avonowe perfumy, za niewielkie pieniądze można kupić naprawdę ciekawe zapachy:)
OdpowiedzUsuńŁadny flakonik, myślę, że warto się skusić. :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie jest ona nieco za słodka. Mam i stoi nieużywana, za to flakon ma uroczy.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go (jeszcze!) powąchać :)
OdpowiedzUsuńPssst... pięknie tu u Ciebie :)
To będą moje następne perfumy ;) Perceive mam już mniej niż połowę, Beckham na wykończeniu totalnym, a na te czaję się od dawna. Lubię takie połączenia zapachowe i faktycznie, opakowanie też zachęca, jest urocze ;)
OdpowiedzUsuń